Byli tak szczęśliwi kiedy ratowali ludzi, aż zapomnieli o jednym, najważniejszym szczególe... Kto uratuje ich? Ponieważ czasami nie wszystko idzie po naszej myśli, a wtedy musimy wybrać mniejsze zło. W końcu śmierć trójki nierówna jest śmierci milionów. Świat wróci do normy, to oczywiste. A ta trójka ludzi w tą, czy w tamtą, nie zrobi światu różnicy. Ale przyjaciele? Ludzie, którzy ich znali czy kochali? Jaka jest dla nich różnica?